Durczokracja

Czy można opiłować biskupa

Gadamy do 2 kompletnie różnych plemion. Wy - wśród znajomych, przyjaciół, w rodzinach, ja - do moich odbiorców w internecie

Casus Nitrasa


Gadamy do 2 kompletnie różnych plemion. Wy - wśród znajomych, przyjaciół, w rodzinach, ja - do moich odbiorców w internecie - telewizje wreszcie, do swoich widzów - na końcu oczywiście ci wszyscy żałośni politycy, których zaciskając zęby, wybieramy z bólem co 4 lata.


Każdy ma swoje plemię. Plemiona dzięki ciężkiej robocie Kaczyńskiego i cichej zgodzie Tuska, nienawidzą się jak Apacze z Komanczami.


Tym co nas różni od Indian Ameryki Północnej to kompletny brak komunikacji. Oni nawet wojując, wysyłali sobie sygnały dymne. My wrzeszczymy na siebie, bijemy się i mordujemy - bo zakrwawione ciała Adamowicza i Rosiaka, ofiar mordu politycznego, są dramatycznym dowodem do czego pchnęła ludzi hołota żyjąca ze szczucia i nienawiści.


Campus Polska Przyszłości - wiecie co się działo w Olsztynie, fura młodych i brylujący starzy - Tusk, Grodzki, prof. Balcerowicz i wielu innych znakomitych gości. Starzy oczywiście w sensie dorobku w polityce - nikomu wieku nie wypominam.


Mnóstwo ważnych zdań, ostre tezy, normalny język i brutalna prawda - co się dzieje w przestrzeni publicznej? O czym gadamy w pociągu, w pracy, w domu, o czym debatują we wszystkich tv politycy? Czy Grodzki sprzeda wszystkie szpitale, czy Nitras wyrżnie tępym nożem większość katolików i czy Balcerowicz nie przekroczył granic namawiając, żeby w internecie zrobić pręgierz pisowskich kelnerów czyli spełniających wszystkie zachcianki Kaczyńskiego pracowników TVP, PR czy rządowych, partyjnych portali. Bo przecież dziennikarzami ich nie nazwę.


Zwłaszcza ten casus Nitrasa jest ciekawy. Facet powiedział to, co myśli ogromna część Polaków, wśród nich wielu katolików. Kościół jest bezwstydną, jawną podpórka pisowskiej władzy. Za gigantyczną, publiczną czyli waszą kasę, wspiera reżim Kaczyńskiego, piłując oczywiście gałąź na której siedzi. Wiekowi biskupi mają to oczywiście gdzieś, bo ich perspektywa sięga spokojnego żywota w horyzoncie kilku najbliższych lat. Nitras w całej wypowiedzi zawarł sens dyskusji o roli kościoła w państwie. Wieczorem w wodospadzie jadu i szamba, czyli w Wiadomościach, idzie pasek:


Od 4 dni w sieci i w pisowskiej telewizji jazgot, wycie, szczucie i gównoburza. Tym razem Kurski ze swoją szczujnią okopuje się wśród ortodoksyjnych katolików, którym wciska kit o rzekomym zagrożeniu fizyczną likwidacją katolików i dorżnięciem watahy tyle, że tej wyznaniowej czyli katolickiej części. Słowa posła Nitrasa - bo o nie, jak doskonale wiecie, chodzi - tyczyły przywilejów jakimi radują się biskupi, kardynałowie i przewielebni w wielu miejscach w kraju. Nieważne jednak dla Kurskiego, szefa tego bajzlu gdzie się produkuje gadzinówki typu Wiadomości czy TVP Info - niejakiego Olechowskiego Jarosława - nie jest treść tego co w Olsztynie powiedział Nitras tylko to co my - medialna pięść partii - powie o tym ludziom przed telewizorami. Czwarty dzień tłuczenia tematu, na który każdy w Polsce ma wyrobione zdanie. 


Po co to wszystko? Po nic, pisiory zagłosują na PiS a platfusy na PO. Nie ma wyjścia na nową grupę, jest konsekwentne budowanie nienawiści do wroga. Pokojowego Nobla temu, kto wyjdzie poza ten zaklęty krąg i trafi do 10 milionów gamoni, którzy zamiast iść do wyborów siedzą na dupie w domu. Hough. 


Nie znam słowa opiłować. Znam przepiłować, podpiłować i jeszcze kilka na p: pazerność, pogarda, pieniądz, podwędzić, czyli ukraść, przewłaszczyć - co na to samo czasem wychodzi - wszystkie biskupom i władzy są znane i bliskie, więc po co ten jazgot?